Zaniedbane forty, zniszczone grobowce

 

Dziś obchodzimy Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków.

Został on ustanowiony w 1983 r. i wpisany przez UNESCO do rejestru ważnych imprez o znaczeniu światowym.

Postanowiliśmy poszukać krakowskich zabytków, które niszczeją.

Krakowskie zabytki nie popadają już w ruinę dzięki temu, że istnieje Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa, który dysponuje pieniędzmi na renowację.

Jednak wciąż jest wiele cennych obiektów, które czekają na ratunek.

- Krakowskie zabytki nie są w złym stanie, jednak są jeszcze grupy, o które trzeba zadbać - mówi Elżbieta Wyszyńska z Oddziału Ochrony Zabytków Urzędu Miasta.

.- W złym stanie jest wiele krakowskich fortów, dla których trudno znależć dobrego gospodarza, potrafiącego zaproponować funkcję nieniszczącą zabytku, a dającą możliwość jego utrzymania.

Na odnowienie czeka też wiele przydrożnych kapliczek.

Jeśli chodzi o te zabytki, to konieczne jest coroczne przeznaczanie pieniędzy na ich konserwację, by nie popadły w ruinę.

Elżbieta Wyszyńska wskazuje też na konieczność zadbania o zabytkowe cmentarze.

Cmentarz Rakowicki i Stary Cmentarz Podgórski są wpisane do rejestru zabytków.

O ile teren należy do gminy, to poszczególne groby do prywatnych dysponentów.

- Nie ma formuły, która umożliwiałaby przekazanie pomocy finansowej na odnowienie tych zabytkowych obiektów.

Należy pamiętać, że cmentarze to także galeria XIX - i XX - wiecznej rzeżby.

Kolejną kategorią zabytków, które wymagają ratunku, są prywatne kamienice.

Według Tadeusza Murzyna, dyrektora Zarządu Rewaloryzacji Zespołów Zabytkowych Krakowa, właśnie te obiekty są w najgorszym stanie: nie były poddane badaniom, choć niejednokrotnie kryją w sobie wspaniałe wnętrza.

- Na przeszkodzie ich odnowie stoją głównie nieuregulowane sprawy własnościowe.

Zwykle jest to współwłasność, a współwłaściciele nie mogą porozumieć się co do prac remontowych.

Często też niektórych właścicieli nie stać na wydatki związane z pracami konserwatorskimi.

Tadeusz Murzyn uważa, że ratunkiem dla takich popadających w ruinę obiektów, byłaby zmiana ustawy o zabytkach, dająca większe kompetencje służbom ochrony zabytków.

- Należałoby też pomyśleć o większej kurateli nad zabytkami: w przypadku popadania ich w ruinę, konserwator wojewódzki powinien mieć możliwość wkroczenia i wykonania prac konserwatorskich, a kosztami obciążony zostałby właściciel zaniedbanego budynku.

Tekst: (WT)
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 18 kwietnia 2008 r.

Zobacz Także

blog You tube facebook Twitter

Kontakt


E-mail: fortyck@fortyck.pl

Fortyck.pl