Król saski ze świtą
9 września 1917 r. do Krakowa przyjechał z wizytą w otoczeniu świty król saski Fryderyk August III.
Gmachy rządowe ozdobiono flagami w barwach państwowych.
Władca ze związanej z Polską historycznymi więzami dynastii Wettynów przybył pod Wawel osobnym pociągiem wracając z frontu wschodniego.
Ów osobny królewski pociąg zatrzymał się niedaleko Dworca Głównego, przy dawnym magazynie towarowym.
Tam też król spędził noc.
Nazajutrz, o godz. pół do ósmej rano udał się w towarzystwie podpułkownika Tinza na mszę świętą do kościoła Mariackiego, skąd o godzinie ósmej powrócił na dworzec na śniadanie.
Trzydzieści minut póżniej rozpoczęło się oficjalne powitanie przybyłego gościa.
Na dworcu stawili się notable wojskowi i miejscy.
Wojsko reprezentowali namiestnik hrabia Huyn z adiutantem hrabią Schaffgotschem, komisarz dr Sobolewski, komendant Twierdzy Kraków marszałek polny porucznik Guseck z pułkownikiem Grimmem, komendant wojskowy marszałek polny porucznik Brandner z podpułkownikiem Kolbenheyerem, komendant dworca osobowego por. dr Gertler, naczelnik stacji starszy inspektor Stephan.
Władze cywilne reprezentowane były przez wiceprezydenta namiestnictwa dr. Adama Fedorowicza, marszałka krajowego Stanisława Niezabitowskiego, wiceprezydenta miasta Jana Kantego Federowicza, kierownika policji krakowskiej radcę Krupińskiego oraz komisarza Warczewskiego.
O godzinie 8.30 Fryderyk August wyszedł w towarzystwie swojej świty z wagonu i przywitał się z oczekującymi go dygnitarzami.
Następnie ulicami Floriańską, Rynkiem i Grodzką udał się samochodem na Wawel.
Na placu przed dworcem osobowym oraz na ulicy Lubicz żołnierze 33 pułku strzelców utworzyli szpaler, by pojazd króla mógł swobodnie przejechać.
W związku z pobytem dostojnego gościa gmachy rządowe ozdobione zostały flagami w barwach państwowych.
Po przybyciu na Wawel król obejrzał najpierw wystawę grobów wojennych.
Potem przedstawiono mu postępy w pracach restauracyjnych zamku.
Króla oprowadzał konserwator dr Stanisław Tomkowicz, a towarzyszyli marszałek krajowy Niezabitowski oraz prof. Szyszko - Bohusz.
Zwiedzono m. in. salę Poselską z pięknym stropem malowanym przez Hansa Dürera oraz bardzo ładny strop drewniany w sali pod izbą Poselską.
Po obejrzeniu zamku cały orszak udał się do katedry, gdzie przybycia króla oczekiwali księża prałaci dr Wądolny i dr Chotkowski.
Gościa saskiego objaśniał prof. hr. Mycielski.
Po zwiedzeniu katedry, skarbca i grobów królewskich król udał się do Muzeum Czartoryskich.
Następnie władcę podejmował śniadaniem namiestnik hr. Huyn.
Po południu Fryderyk zwiedził dalsze pamiątki Krakowa, po czym udał się do Królestwa Polskiego, do miejscowości, gdzie toczyły się walki.
Odjazd nastąpił o godz. 7.40 wieczorem.
Fryderyk August III był ostatnim władcą Saksonii z dynastii Wettynów.
Kres 829 - letniemu panowaniu Wettynów położyły rewolucyjne wydarzenia w listopadzie 1918 r.
Dodać jeszcze trzeba, że król saski nie był jedynym zaszczytnym gościem, jaki podczas wojny odwiedził restaurowany zamek na Wawelu.
7 pażdziernika 1914 r. zjawił się tam jenerał Hindenburg, 10 pażdziernika książę Reuss, 30 stycznia 1915 r. następca tronu austriackiego arcyksiążę Karol Franciszek Józef, 27 czerwca król Ludwik Bawarski, a 26 sierpnia i 2 września cesarz Wilhelm Hohenzollern.
Tekst: Paweł Stachnik
Cytaty pochodzą z tygodnika ''Nowości Ilustrowane''
Źródło: "Dziennik Polski" 17 września 2005 r.