Ach... jak to jest z przestawianiem czasu z letniego na zimowy (i śpi się o tę godzinę dłużej), że człowiekowi zbytnio nie chce się wstać, ale błogo sobie poleżeć w pieleszach?

O mało co a spóżniłem się na zbiórkę koło ''Tesco'' przy ul. Wielickiej na godz. 12:00 - 12:10.

Ale na szczęście wierni uczestnicy czekali i nie poszli.

Dziękuję więc Kubie i Izie za zaufanie.

Począwszy od tej wyprawy (i kilka następnych) nie zwiedzamy kolejnych (nowych, co jeszcze nie zostały przez nas nawiedzone) fortów, ale drobne fortyfikacje składające się na Twierdzę Kraków jak kawerny, schrony, szańce...

Nie obyło się dziś jednak bez zaglądnięcia do fortów (w poprzednich wyprawach zostały - prawie - już odwiedzone) co mieliśmy po drodze, więc nie wspomnę ich z nazwy, może ktoś się domyśli z poniższych zdjęć...

Warte uwagi były szańce wchodzące w skład systemu obronnego Fortu 51 Rajsko: IS VII - 4 oraz IS VII - 3 (na zdjęciach są w kolejności).

Szkoda, że nikt nie dba o te drobne fortyfikacje, są one praktycznie bez szans na przeżycie i to nie tylko ze względu na swe położenie.

Więcej o tych szańcach w opisie dotyczącym Fortu 51 Rajsko.

Spotkaliśmy pewnego miejscowego miłego jegomościa co tak nam opowiedział o pewnym forcie w okolicy: jak była wycieczka po nim oprowadzana to przewodnik rzekł do niej, że jak szedł Napoleon to ten fort zbudowano (z naszej strony dał się słyszeć tylko śmiech i wyjaśnienie naszemu rozmówcy co i jak, a o wiedzę owego przewodnika nie martwimy się, gorzej z uczestnikami wycieczki...).

Jako, że dzisiejsi uczestnicy nie wiedzą dużo o Twierdzy Kraków więc mieliśmy o czym sobie porozmawiać i wyjaśniać.

I mieliśmy dużo na to czasu, podczas tej wyprawy.

10 wyprawa KTK zakończyła się po godz. 17:30 gdy dzień miał się już ku końcowi i nastawał mrok.

Następna wyprawa, odbędzie się jeszcze w tym roku.