3 wyprawa KTK - 44a, 44
Wreszcie doszła do skutku 3 wyprawa Kręgu Twierdzy Kraków :)
Co prawda w jednej osobie, ale o tym dalej.
O godzinie 6 rano pobudka, zdążyć trzeba na miejsce zbiórki, które tym razem było na Nowym Kleparzu (nieopodal jest Fort 3 Kleparz) na dworcu autobusowym MPK, stamtąd odjazd autobusem linii 150 o godzinie 8 do Pękowic a tam blisko na piechotę do Fortu 44 Tonie i Fortu 44a Pękowice ;)
Niestety jak się okazało nikt nie przyszedł a tyle pisano i oglądano info o tej wycieczce do Toń...
Byłem tylko ja.
Byli też inni... masa innych :)
Ano dlatego, że ta 3 wyprawa skrzyżowała się z kolejnym już Rajdem Twierdzy Kraków PTTK (oprowadzał też Henryk Łukasik, autor książek z serii ''Twierdza Kraków - znana i nieznana'')...
Spotkałem autorów zaprzyjażnionych serwisów o podobnej tematyce i wielu innych...
Zwiedziliśmy osobno (nie w oficjalnych grupach, bo tyle tam szumu - dużo dzieci ze szkół i starszych ludzi): Fort 44a Pękowice, strasznie zniszczony wewnątrz i... na zewnątrz.
Potem poszliśmy do Fortu 44 Tonie (zbiórka tam o 9:30), piękne widoki na Kraków i okolice, góry nawet widać ;)
Ale, że znów nie chcieliśmy chodzić i robić fotki w masie, więc poprosiliśmy szefa rezydującej tu Fundacji ''Janus'', p. Janusza Leśniewicza o oprowadzenie nas po Forcie...
Udało się :)
Ach zapomniałbym: od dnia 12 pażdziernika 2004 nasz serwis ma wreszcie pierwszy aparat cyfrowy :)
Oczekujcie więc nawałnicy fotek ;)
Fort 44 Tonie zrobił na mnie (i reszcie) ogromne wrażenie, w końcu to jeden z kilku fortów pilnowanych nonstop i mających wyposażenie pancerne :)
Pan Janusz oprowadził nas po połowie Fortu (druga połowa jest niedostępna obecnie, ze względów prowadzonych tam prac).
Fotki poniżej nie oddadzą tego co się widziało na własne oczy...
Póżniej mogliśmy sami pochodzić i fotki robić.
A ludzi coraz więcej przychodzi ;)
Bo to też końcowy odcinek trwającego od soboty 16 pażdziernika 2004 (obchodziłem 30 urodziny) Rajdu Twierdzy Kraków PTTK.
Na wszystkich czekały kiełbaski z ogniska oraz... grochówka z garów wojskowych :)
Mniam smakowało wyśmienicie :)
Pogoda dopisała po raz kolejny ;)
Choć chłód jesienny dawał się już we znaki.
Na koniec nasza grupka (ja, Krzysiek W. oraz Łukasz) poszła po raz drugi (dziś) do Fortu Pękowice a tam rozeszliśmy się.
Oczywiście Krzysztof W. oraz Łukasz byli z Rajdem Twierdzy Kraków PTTK a nie z Kręgiem Twierdzy Kraków.
Krótka wyprawa to była bo odjechałem z Pękowic autobusem 150 o godzinie 13:28.
Warto było iść nawet samemu na tą 3 wyprawę ;)
Teraz wyprawy naszego Kręgu Twierdzy Kraków będą częstsze cokolwiek by to znaczyło ;)