Mamuty w Forcie
Radna miasta Krakowa Grażyna Fijałkowska
wpadła na pomysł zagospodarowania Fortu
Prokocim, który znajduje się w pobliżu budynków
Akademii Medycznej przy ul. Medycznej.
- Fort stoi pusty od wielu lat, jest zdewastowany.
W tym roku w budżecie miasta Rada Miasta
zapisała 100 tys. zł na opracowanie koncepcji
zagospodarowania obiektu.
Myślałam o tym, by powstało tu muzeum Twierdzy
czy dom kultury - tłumaczy radna Fijałkowska.
Tymczasem pojawiła się szansa na inne zagospodarowanie
obiektu.
Chęć zorganizowania w nim filii Muzeum Przyrodniczego
wyraził wstępnie prof. Wiesław Krzemiński.
Obecnie Muzeum Przyrodnicze (jest to jednostka
Polskiej Akademii Nauk) mieści się w budynku
przy ul. św. Sebastiana.
Dysponuje tam powierzchnią użytkową 1500
metrów kwadratowych, z czego 600 metrów
kwadratowych przeznaczone jest na wystawy
zmienne.
- Jest tam ciasno - mówi dyrektor Wiesław
Krzemiński.
Oglądnął on Fort Prokocim i uznał, że byłby
to świetny obiekt do poszerzenia ekspozycji
i stworzenia dużego muzeum, podobnego do
istniejących na Zachodzie.
Można byłoby tu wyeksponować m. in. szkielety
mamutów, których największe w Europie cmentarzysko
znajduje się przy ul. Spadzistej w Krakowie.
Wyobrażam sobie tu większe oceanarium oraz
paplioramę, czyli pomieszczenie, w którym
wśród roślin latają ptaki i motyle egzotyczne
- mówi prof. Krzemiński.
Uważa, że taka placówka przyciągnęłaby tłumy
zwiedzających, bowiem zainteresowanie takimi
wystawami jest ogromne.
W pierwszym roku po otwarciu oceanarium
odwiedziło aż 120 tys. zwiedzających.
Muzeum w Forcie, wokół którego jest sporo
przestrzeni, byłoby wielką atrakcją.
Można byłoby zagospodarować teren, by miał
charakter rekreacyjny.
Obiekt jest własnością gminy, znajduje się
w rejestrze zabytków.
Fort 50 Prokocim powstał w latach 1882 -
86 w miejscu wcześniejszych półstałych ziemnych
umocnień z lat 70. XIX wieku.
Fort ma kształt pięcioboku, bramę wjazdową
do obiektu zdobi boniowany portal.
Wokół jest głęboka fosa.
Fort w roku 1914 razem z innym fortami VII
sektora obronnego wziął udział w walkach
z Rosjanami.
W okresie międzywojennym obiekt służył jako
magazyn wojskowy, potem cywilny.
Obecnie stoi opuszczony, rozkradziono całe
jego wyposażenie, stolarkę okienną itp.
Fort ma powierzchnię ok. 2,4 tys. metrów
kwadratowych.
Halina Rojkowska z Oddziału Ochrony Zabytków
Urzędu Miasta uważa, że pomysł jest dobry.
- To dobra funkcja dla tego obiektu.
Fort jest w nie najgorszym stanie, bowiem
co prawda wyposażenie rozkradziono, ale
nie jest on zawilgocony.
Parę lat temu prywatna firma przymierzała
się do wykonania w nim hotelu, lecz nic
z tego nie wyszło.
Obecnie w budżecie miasta jest 100 tys.
zł na przygotowanie koncepcji zagospodarowania
Fortu.
Część pieniędzy trzeba będzie wydać na inwentaryzację
form ziemnych obiektu (jest już wykonana
inwentaryzacja budynków).
Dyrektor Zarządu Budynków Komunalnych, który
zarządza Fortem, także uważa, że pomysł
jest dobry.
- Zrobimy analizę, jaka funkcja dla tego
obiektu jest najlepsza - zapowiada Maciej
Dadak i dodaje, że nie ma przeszkód formalnych,
by muzeum stało się gospodarzem Fortu.
Radna Grażyna Fijałkowska chce zainteresować
pomysłem władze miasta, planuje przedstawić
koncepcję odnowienia Fortu na posiedzeniu
Komisji Kultury, Promocji i Ochrony Zabytków
Rady Miasta.
Gdyby w tym roku udało się przygotować koncepcję
zagospodarowania obiektu, a w przyszłym
roku projekt, to potem na odnowienie Fortu
i jego adaptację do nowej funkcji można
byłoby pozyskać pieniądze z programów unijnych.
Tekst: (WT)
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 3 kwietnia
2007 r.