Działka dla muzeum
Agencja Mienia Wojskowego zaproponowała marszałkowi zamianę.
Gotowa jest przekazać samorządowi województwa 3,6 hektara przy ul. Cieślowskiego, ale w zamian chce dostać nieruchomości o podobnej wartości.
- Naszą ofertę wysłaliśmy już miesiąc temu i nie doczekaliśmy się żadnej reakcji - mówi Grzegorz Stawowy, dyrektor krakowskiego oddziału AMW.
Dlaczego?
Okazuje się, że Urząd Marszałkowski sceptycznie podchodzi do tej propozycji, choć ten teren miał być uzupełnieniem Lotniczego Parku Kulturowego z hangarami dla najbardziej cennych samolotów Muzeum Lotnictwa Polskiego.
- W piśmie AMW nie ma podanej wyceny, więc w najbliższym czasie wystąpimy o uzupełnienie tej informacji - podkreśla Maciej Kilijański z Urzędu Marszałkowskiego.
Z ostatniej wyceny AMW wynika, że działka przy ul. Cieślowskiego warta jest 11 mln zł.
Wicemarszałek Leszek Zegzda nie kryje, że samorząd będzie bardzo dokładnie analizował, czy skorzystać z oferty agencji.
- Nie możemy tylko dlatego brać jakichś śmieci, że ktoś chce nam je oddać i jeszcze chciałby coś w zamian - dodaje wicemarszałek.
Przypomnijmy, że AMW już dwukrotnie próbowała sprzedać działkę, o którą na razie bezskutecznie zabiega Muzeum Lotnictwa.
Cenę wywoławczą licytacji ustalono aż na 22 mln zł, bo nabywca miał zapłacić połowę ceny (ze względu na wpisanie działki do rejestru zabytków).
Na pierwszą licytację zgłosił się jeden potencjalny inwestor, ale nie miał pozytywnej opinii konserwatora zabytków na temat koncepcji zagospodarowania działki.
Przed drugim przetargiem nikt nie starał się nawet o opinię konserwatora.
Jednym z powodów braku zainteresowania przetargiem mogło być to, że przyszły inwestor może zabudować zaledwie 10 proc. z 3,6 ha, a do tego inwestycja musi być prowadzona pod ścisłym nadzorem służb konserwatorskich.
- Jeżeli marszałek nie wyrazi zainteresowania zamianą, to w pierwszej kolejności będziemy dążyć do uchylenia planu zagospodarowania przestrzennego, którego zapisy wprowadziły tak duże ograniczenia dla inwestycji - nie kryje dyrektor Stawowy.
Jego zdaniem są podstawy do uchylenia tego planu.
Aby tak się stało, konieczne będzie złożenie skargi w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym.
Rozpatrywanie tej sprawy może jednak potrwać wiele miesięcy i dopiero jeśli orzeczenie będzie korzystne dla agencji, wtedy działka po raz trzeci trafi pod młotek.
Kiedy AMW ogłaszała poprzednie przetargi na sprzedaż działki przy ul. Cieślowskiego, marszałek małopolski kilka razy podkreślał, że nie wierzy, by znalazł się chętny na tą nieruchomość.
I czekał na zapowiadaną przez rząd likwidację AMW, do czego jednak do tej pory nie doszło.
Najprawdopodobniej ta agencja będzie działać jeszcze przez rok, a nawet jeśli póżniej zostanie przekształcona w Agencję Uzbrojenia, nie będzie gwarancji, że ten teren trafi w ręce samorządu.
Tekst:
Grzegorz Skowron
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 9 stycznia
2009 r.