Chuda Emma i Gruba Berta
Na wiosnę przyszłego roku w podziemiach Fortu nr 2 Kościuszko, u podnóża kopca Kościuszki, ruszy muzeum.
Z replikami XIX - wiecznych moździerzy, planszami ze starymi fotografiami, multimedialnymi mapami i makietami - bo muzeum ma być nowoczesne i przyciągać.
- Nie ma do tej pory muzeum poświęconego Twierdzy Kraków.
A zainteresowanie fortami jest ogromne, sporo ludzi nawet z daleka na pewno chętnie będzie je odwiedzać - jest przekonany Leszek Cierpiałowski, dyrektor biura Komitetu Kopca Kościuszki.
Teraz w budynku kaponiery południowej Fortu na dwóch kondygnacjach funkcjonuje wystawa figur woskowych "Polaków drogi do wolności".
Nowe muzeum powstanie poniżej, pod budynkiem kaponiery.
- Są tu cysterny, pomieszczenia, które służyły do pozyskiwania wody dla Fortu w czasie oblężenia.
W sumie ok. 120 - 130 m powierzchni - ocenia Leszek Cierpiałowski.
Do cystern zlewała się deszczówka z dziedzińców, gdzie miała odstać.
Z jednego podziemnego pomieszczenia przepływała do następnych, gdzie była filtrowana przez żwir i piasek.
- W końcu trafiała do pomieszczenia z cembrowiną z piaskowca, tam można było nabierać czystej wody do picia - wyjaśnia dyrektor.
Od pewnego czasu cysterny pozostawały niedostępne.
- W latach 70. XX wieku, gdy kopano tu przy okazji adaptacji Fortu na cele hotelowe, poburzono podziemne kanały - mówi Leszek Cierpiałowski.
Jak teraz udało się wrócić do cystern?
W budynku Fortu cały czas szukano przyczyn zawilgocenia ścian.
Skorzystano z oryginalnych austriackich planów - w Centralnym Archiwum Wojskowym w Warszawie, jak i tych przechowywanych w Wiedniu - i tak się cysterny znalazły.
Zamulone pod sam sufit.
- To wina przerwanych kanałów.
Woda dostawała się do środka, a nie była odprowadzana - tłumaczy Leszek Cierpiałowski.
W ostatnich dwóch latach ceglane cysterny zostały odczyszczone, zyskały też oświetlenie.
Wykuto do nich w skale schody.
W muzeum planuje się umieścić repliki dawnych gigantycznych dział, np. Chudej Emmy (ponad 30 cm średnicy) czy Grubej Berty (42 cm, pociski ważyły ok. 1000 kg i mogły dolecieć nawet do 15 km), plany fortyfikacji, pokazać życie w Forcie na starej fotografii.
- Tu mogą trafić eksponaty, które nie ulegną zawilgoceniu, bo przecież te pomieszczenia były przez 150 lat zamoczone.
Dlatego np. zdjęcia będą wydrukowane na wodoodpornych planszach - mówi Leszek Cierpiałowski.
Są plany wykorzystania multimediów, które będą odpowiednio zabezpieczone.
Urządzenie muzeum będzie kosztowne, poszukiwani są sponsorzy.
Trwają uzgodnienia co do kształtu ekspozycji, o pomoc będą proszeni znawcy fortów.
Komitet zwraca się też z apelem do osób, które mają materiały, dokumenty związane z Twierdzą Kraków, stare zdjęcia - o ich udostępnienie do zeskanowania lub sfotografowania, by można je prezentować w muzeum.
Kraków to największa twierdza XIX - wiecznej Europy Środkowej.
Mamy 180 obiektów obronnych, zachowało się 36 fortów poaustriackich.
Forty to 12,5 tys. m kw. powierzchni, zieleń forteczna zajmuje w Krakowie 280 ha.
Obecnie czynione są starania, by Twierdza Kraków trafiła na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Opisy do załączników:
1 - Tu na wiosnę miałoby zacząć działać nowe muzeum poświęcone krakowskim fortom - pokazuje Leszek Cierpiałowski
Tekst:
(MM)
Foto: Anna Kaczmarz
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 27 listopada 2010 r.