Szwejk dezerter i działo, które siało panikę
Odtworzone okopy z I wojny czy replika morderczej broni, moździerza Chuda Emma - na nowej wystawie w Forcie Kościuszko.
Na wejściu wita nas Feliks Księżarski, krakowski architekt, jeden z pierwszych polskich projektantów Twierdzy Kraków.
Jego woskowa figura siedzi za stołem założonym projektami fortów.
Wkrótce znajdzie się tu także figura inżyniera gen. Emila Gołogórskiego, który brał udział w projektowaniu krakowskich fortyfikacji później, pod koniec XIX wieku.
To od tych postaci i od planszy ukazującej (po podświetleniu lokalizacji fortów) poszczególne pierścienie Twierdzy Kraków, budowanej od 1850 do 1916 roku zaczyna się nowa wystawa u podnóża kopca Kościuszki.
Ekspozycja "Twierdza a miasto Kraków 1846 - 1918" powstała z inicjatywy Komitetu Kopca Kościuszki, we współpracy z prowadzącą działalność pod kopcem firmą Fort, miłośnikami fortów.
Jak mówią twórcy, to pierwsza w mieście tak opracowana wystawa poświęcona Twierdzy Kraków.
Nad stroną merytoryczną czuwali znawcy fortyfikacji m. in. dr Krzysztof Wielgus, czy Muzeum Historyczne Miasta Krakowa.
Wystawa częściowo zajęła pomieszczenia na parterze, ale przede wszystkim - w podziemiach Fortu nr 2 Kościuszko, pod budynkiem kaponiery.
- Odzyskaliśmy tu cysterny, które przez 150 lat stały zalane - mówi Leszek Cierpiałowski, dyrektor biura Komitetu Kopca Kościuszki.
Podziemne pomieszczenia, które niegdyś służyły do pozyskiwania wody dla Fortu w czasie oblężenia (woda, deszczówka zlewała się z dziedzińców do cystern, a tam w kolejnych pomieszczeniach była filtrowana przez piasek i żwir wiślany oraz węgiel drzewny), teraz odczyszczono, zabezpieczono przed grzybami, a by można było tam zejść - wykuto klatkę schodową w skale.
- Geolodzy wskazują, że jeden pas tej skały ma nawet 150 mln lat.
Będziemy tu chcieli zaznaczyć okresy geologiczne na przekroju - pokazuje przy schodach Leszek Cierpiałowski.
Na wystawie poznamy słownik fortyfikacji (objaśniający, co to są np. kocie uszy, kleszcze czy szyja), dowiemy się, czym była CK Armia i jakim problemem byli dezerterzy.
Dwóch z nich, ujętych - w tym słynny Szwejk - siedzi na wystawie za kratkami.
To jeden z pięciu tutejszych figur woskowych.
Po ekspozycji "oprowadza" wyświetlany na monitorach przewodnik - opowiada, są też napisy po angielsku.
W gablotach znajdziemy takie eksponaty jak np. granat z 1917 r. czy buteleczke po piwie, jakie dostarczano żołnierzom do okopów I wojny światowej.
Same okopy też poznamy w podziemiach Fortu - zostały odtworzone, można w nie wejść.
W drodze do nich miniemy jednak wcześniej wiele interesujących makiet i modeli - np. ogromną makietę bitwy o Kraków z grudnia 1914 r. czy model Fortu nr 52 Borek, w skali 1:200, jednego z większych, zachowanego, znajdującego się u zbiegu ul. Fortecznej i Borkowskiej.
Zaznajomimy się też z lotnictwem Twierdzy Kraków i marynarką wojenną na Wiśle (są m. in. zdjęcia kanonierek - łodzi patrolowych, które stacjonowały pod Wawelem).
Będzie również (na razie go nie ma) przycisk, dzięki któremu usłyszymy wystrzał artyleryjski.
Prawdziwe cacko wystawy to model w skali 1:1 moździerza M11, zwanego Chudą Emmą, ze średnicą lufy 30,5 cm.
Używano ich podczas I wojny.
Były to mobilne moździerze, o wielkiej sile rażenia pocisków, bez trudu niszczyły umocnienia.
Chuda Emma wyrzucała 10 pocisków na godzinę, obsługiwało ją 12 osób.
Wszystkich tych moździerzy wyprodukowano 79 egzemplarzy.
W krakowskich fortach były to największe używane działa.
- Działo zostało odtworzone na podstawie zdjęć, bo nie ma dokumentacji technicznej, a na całym świecie są jeszcze bodaj trzy oryginały - mówi Leszek Cierpiałowski.
Dodaje też: - Chuda Emma największe wrażenie robiła na psychice ostrzeliwanych.
Jej siła rażenia była ogromna.
Ostrzeliwanych ogarniała panika nie do opanowania.
Oficjalna inauguracja wystawy odbędzie się 1 czerwca, ale dla zwiedzających jest już ona otwarta.
Kupuje się bilet zintegrowany - w cenie 10 (normalny) lub 8 zł (ulgowy) - pozwalający wspiąć się na kopiec, zwiedzić nową ekspozycję w kaponierze, a także cztery inne wystawy u podnóża kopca.
Opisy do załączników:
1 - Dezerterzy z CK Armii, po prawej Szwejk
Tekst:
(MM)
Foto: Anna Kaczmarz
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 26 maja 2011 r.