Parking we wzgórzu?
Powstał pomysł, by we wnętrzu Wzgórza
Lasoty w Podgórzu wybudować parking dla
samochodów.
Wstępną koncepcję tego przedsięwzięcia zaakceptował
małopolski wojewódzki konserwator zabytków.
Koncepcja zakłada, że wjazd do planowanego
dwupoziomowego parkingu na około 250 miejsc
zostałby przebity w skałach od strony al.
Powstańców Śląskich.
Kierowcy mogliby przedostać się z parkingu
do Fortu szybem windowym.
Budowę parkingu rozważa działające przy
Akademii Ekonomicznej Stowarzyszenie Kultury
Akademickiej ''Instytut Sztuki'', któremu
władze Krakowa w 2000 r. oddały w użytkowanie
na 25 lat położoną na wzgórzu Lasoty działkę
o powierzchni ponad 4 ha, zabudowaną wpisanym
do rejestru zabytków Fortem św. Benedykta
(wzniesiony w latach 1853 - 56).
Stowarzyszenie zobowiązało się do ponoszenia
nakładów związanych z dokończeniem remontu
i adaptacją Fortu na cele kulturalne.
Po 4 latach ''Instytut Sztuki'' przedstawił
koncepcję przebudowy Fortu.
Miała ona polegać m. in. na zaadaptowaniu
go na salę wielofunkcyjną przykrytą kopułą.
Projekt wywołał liczne protesty okolicznych
mieszkańców i Rady Dzielnicy XIII.
Przeciwnicy koncepcji proponowanej przez
''Instytut Sztuki'' uważają, że jej realizacja
może doprowadzić do degradacji błoń na Krzemionkach
oraz zabytkowego Fortu.
Obawiają się też, że wraz z inwestycją zwiększyłby
się ruch samochodowy na wzgórzu.
Inwestor zaczął więc szukać rozwiązania,
które nie będzie przeszkadzać żadnej z zainteresowanych
stron.
- Koncepcję parkingu we wnętrzu wzgórza
zaopiniowałem pozytywnie pod warunkiem,
że zostałby on wydrążony metodą górniczą
- mówi Jan Janczykowski, małopolski wojewódzki
konserwator zabytków.
- W żadnym wypadku nie wchodzi natomiast
w grę metoda odkrywkowa.
Na wzgórzu znajdują się zabytki fortyfikacyjne,
a także najstarszy krakowski kościół św.
Benedykta, pochodzący z XI w.
Wiemy, że istniał przy nim cmentarz.
Poza tym można podejrzewać, że we wzgórzu
zachowały się pozostałości po budowlach
osady, która istniała na nim przed wiekami.
Jan Janczykowski uważa, że usytuowanie parkingu
wewnątrz wzgórza jest lepszym rozwiązaniem
niż - proponowana wcześniej - jego lokalizacja
za budynkiem Gimnazjum nr 35 przy ul. Limanowskiego.
- Rada Dzielnicy XIII jest przeciwna jakiemukolwiek
naruszaniu struktury wzgórza Lasoty.
Gdyby ktoś chciał wybudować parking wewnątrz
wzgórza wawelskiego, to nikt by się na to
nie zgodził.
Dlaczego w Podgórzu ma być inaczej, skoro
Fort św. Benedykta nazywany jest podgórskim
Wawelem? - pyta Bolesław Markiewicz, wiceprzewodniczący
Rady Dzielnicy XIII.
Przedstawiciele ''Instytutu Sztuki'' przekonują,
że chcą odnowić zabytkowy Fort i - tak jak
to jest w przypadku wielu innych tego typu
zabytkowych budowli - zamierzają zaadaptować
go na działalność kulturalną, aby miejsce
to żyło.
Zauważają, że każdy ich krok jest jednak
torpedowany protestami.
Szukają więc rozwiązań, które zadowoliłyby
wszystkich.
Stąd pomysł, by w celu dojazdu do Fortu
przebijać skały, mimo że można tam dojechać
ul. Stawarza.
- Ze względu na liczne protesty szukamy
rozwiązania dojazdu do Fortu, które dla
nikogo nie byłoby konfliktowe.
Parking wewnątrz wzgórza jest jednak tylko
pomysłem.
Teraz musimy zrobić kosztorys tego typu
przedsięwzięcia.
Na pewno nie zrobilibyśmy parkingu na wzgórzu.
Na błoniach przed Fortem planujemy utworzyć
powierzchnie parkowe, z których mogliby
korzystać wszyscy krakowianie - zapewnia
Jacek Wilczyński, prezes ''Instytutu Sztuki''.
Dodaje, że - ze względu na protesty - na
razie nie stworzono ostatecznego projektu
adaptacji Fortu.
Temat ten został odłożony do lamusa.
Planuje się natomiast pilne rozpoczęcie
prac renowacyjnych Fortu św. Benedykta.
- Czując się odpowiedzialni za Fort, chcemy
jak najszybciej zabezpieczyć jego zabytkową
substancję, bez realizowania żadnych dodatkowych
inwestycji.
Jeżeli będziemy czekali do zakończenia sporów,
to Fort może tego nie doczekać
- stwierdza prezes Wilczyński.
Tekst: (TYM)
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 21 lutego
2005 r.