Forteczny problem
Gdzieś indziej bywają wielką atrakcją turystyczną,
u nas nie mogą zostać wypromowane.
A przecież Twierdza Kraków to największy
zespół forteczny w Europie Środkowej
- stwierdził Jan Janczykowski z Oddziału
Ochrony Zabytków Urzędu Miasta na posiedzeniu
Komisji Planowania Przestrzennego i Ochrony
Środowiska Rady Miasta.
Twierdzę tworzyło ok. 200 obiektów fortecznych,
z których zachowało się do dzisiaj ok. 120.
Samych fortów jest obecnie 35, większość
nie jest użytkowana lub spełnia funkcje
magazynowe.
Sytuacja fortów nie jest dobra, w dużej
mierze z powodu nie wyjaśnionych spraw własnościowych.
Z tego powodu tylko kilka zostało wpisanych
do rejestru zabytków.
Forty są własnością gminy, skarbu państwa
lub wojska.
- Wojsko wycofuje się z tych obiektów i
przekazuje je Agencji Mienia Wojskowego,
która chce je sprzedać - mówi Jan Janczykowski.
Problem polega na tym, że nie ma chętnych
do kupna fortów za sumę odpowiadającą ich
wartości.
Jedynym ratunkiem dla tych zabytkowych obiektów
byłoby oddanie ich za złotówkę w ręce inwestora,
który ma pomysł na ich zagospodarowanie.
- A trudno znależć użytkownika dla takich
obiektów, ponieważ nie ma u nas wielkiej
praktyki adaptacji fortów na cele użytkowe
- uważa Jan Janczykowski.
- Forty mają dużą kubaturę, świetną na supermarket
- żartował jeden z radnych.
- Forty zbudowano, żeby się w nich bronić.
I teraz albo zachowamy je jako relikty przeszłości,
albo sprzedamy je.
Uważam, że trzeba się ich pozbyć jak
najszybciej - stwierdził Andrzej Wysocki.
- A może forty przydadzą się nam jeszcze
do obrony - podchwycił Marek Dunikowski.
Ostatecznie radni przyjęli wniosek, by sprawę
fortów włączyć do planu inwestycyjnego miasta.
Tekst: (WT)
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 5 czerwca
2001 r.