Park z symbolami
Wielka pieczęć, brama Bobrzyńskiego
i kompostownik Jakuba Szeli - to elementy
parku Galicyjskiego, który ma powstać w
Forcie Sudół, w pobliżu cmentarza Batowickiego.
Do tej pory przy zagospodarowaniu fortów
największe zmiany dotyczyły budynków.
W przypadku Sudołu, którego mury są prawie
w całości zniszczone, główny nacisk zostanie
położony na teren wokół Fortu.
Projekt budowy parku został przygotowany
przez zespół naukowców i studentów z Politechniki
Krakowskiej.
- To będzie park o charakterze nie tylko
rekreacyjnym i edukacyjnym, ale swego rodzaju
pomnik symbolizujący Galicję - mówi Paweł
Sularz, inicjator utworzenia parku.
Park pełen będzie elementów architektury
wykonanych ze stali i pokrytych bluszczem.
To ich oryginalność ma przede wszystkim
przyciągnąć mieszkańców i turystów.
W ogrodzie znajdzie się więc zrobiona w
ten sposób kaszta drukarska, czyli szuflada
zecerska z przegródkami na czcionki.
Znajdą się na niej tytuły wszystkich galicyjskich
pism polskojęzycznych.
W innym miejscu ulokowana zostanie wielka
pieczęć - symbol austro - węgierskiej biurokracji.
Na terenie parku pojawią się również: symbol
nauki (mikroskop), zegar przemiany dziejów
(zegar słoneczny z leżącym orłem austriackim
i wznoszącym się polskim), symbol szkoły
i szkolnictwa (konstrukcja nawiązująca do
charakterystycznego dla tamtych czasów budynku
szkoły).
Na teren parku będzie wchodzić się przez
bramę Bobrzyńskiego.
Michał Bobrzyński był namiestnikiem Galicji,
historykiem, profesorem UJ.
''Brama przez którą »wkraczamy w historię«,
od niej zaczyna się zwiedzanie, tak jak
od Bobrzyńskiego zaczyna się nowoczesna
nauka historii Polski'' - opisuje Krzysztof
Wielgus z PK, współautor projektu.
Na terenie parku posadzony zostanie ogród
wolności prasy, którego celem jest podkreślenie
swobody wypowiedzi dziennikarskiej w okresie
galicyjskim.
Przez teren Fortu będzie prowadzić ścieżka
sztuki Via Galiciana.
Wśród starych drzew ulokowanych zostanie
5 postaci - symboli sztuki i literatury
Młodej Polski.
Będą to także konstrukcje stalowe, porośnięte
bluszczem, wchodzącym też na sąsiednie pnie
drzew.
''Jest to rodzaj mrocznego (jak twórczość
Przybyszewskiego, Wyspiańskiego, Kasprowicza,
Malczewskiego, a w architekturze - Talowskiego)
tunelu ogrodowego; w nocy postacie i drzewa
będą podświetlone'' - pisze Krzysztof Wielgus.
Na dawnym placu broni zostanie urządzony
mały amfiteatr dla ok. 400 widzów.
Ruiny Fortu zostaną zabezpieczone siatką,
natomiast dostęp do ich ścian mają utrudnić
murki i rosarium.
Na zachowanym fragmencie dachu Fortu powstaną
2 altany widokowe.
Będzie z nich widać tzw. strefy ognia, czyli
kierunki ostrzału z wież artyleryjskich,
zaakcentowane nasadzeniami z wrzośców.
Na końcu parku znajdzie się kompostownik
imienia Jakuba Szeli.
Tak opisuje go Krzysztof Wielgus: ''W każdym
parku niezbędny jest kompostownik, miejsce
zazwyczaj odludne i nieprzyjazne.
Wiele rzeczy gnije... i cuchnie.
Najbardziej cuchnącym i wstrętnym jadem,
wsączonym przez zdecydowanie wrogiego wówczas,
austriackiego zaborcę i przyjętym przed
lud podgórskich powiatów Zachodniej Galicji
z nadzwyczajną ochotą, było przyzwolenie
i nakłonienie do gwałtów: rabacji galicyjskiej''.
Jakub Szela stanął w 1846 roku na czele
powstania chłopskiego, w czasie którego
rozgromionych zostało kilkanaście dworów.
Urządzenie parku to koszt ok. 1,3 mln zł.
Na razie projekt został złożony do Wydziału
Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta,
gdzie będzie przygotowana decyzja o warunkach
zagospodarowania terenu.
Tekst:
(AM)
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 5 stycznia
2006 r.