Pomnik polskiego Nobla stanie w parku Jerzmanowskich
Erazm Józef Jerzmanowski, przemysłowiec, naukowiec i filantrop (nazywany polskim Noblem), dziedzic Prokocimia w latach 1895 - 1909., wraca na swoje włości - w pomniku.
W przyszłym roku przypada 100 - lecie śmierci Jerzmanowskiego.
Wystawienie pomnika tej postaci będzie jednym z elementów obchodów rocznicy.
Rzeżba stanie w centralnej części parku Jerzmanowskich w Prokocimiu (przy ul. Górników), na osi tylnej elewacji pałacu, od strony stadionu klubu sportowego.
- To miejsce vis - á - vis wyjścia z pałacu do parku.
Pomnik zostanie umieszczony koło starego dębu, powiedzie tam odnoga głównej alejki.
Ojcowie augustyni, obecni właściciele terenu, starają się odnowić park.
Również miejsce wokół pomnika zostanie uporządkowane, prawdopodobnie będzie tam urządzona zieleń i ustawiona ławeczka - mówi Roman Rozlachowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Prokocimia, które uczestniczy w przygotowaniach do tego przedsięwzięcia.
Dodaje, że będzie to pierwszy pomnik Jerzmanowskiego w Krakowie.
Autorem pomnika ma być prof. Stefan Dousa, z zespołem.
Prawdopodobnie będzie to odlew brązowy, na postumencie.
Cała postać (nie popiersie), stojąca.
Są zachowane zdjęcia, portrety ostatniego włodarza Prokocimia, więc twórca pomnika ma się na czym wzorować.
Szacunkowy koszt pomnika wraz z zagospodarowaniem terenu to ok. 200 tys. złotych.
Pieniądze będą pochodziły z budżetu miasta.
Wstępnie termin odsłonięcia ustalono na początek czerwca przyszłego roku (2 czerwca przypada rocznica urodzin Jerzmanowskiego), ale nie wiadomo, czy z pomnikiem do tego czasu się zdąży - potrzebne jest wcześniej wykonanie dokumentacji, inwentaryzacji tego miejsca itp.
ERAZM JERZMANOWSKI: urodził się w 1844 r. w Tomisławicach (Kaliskie), pochodził z rodziny ziemiańskiej o tradycjach patriotycznych.
Jego studia w Instytucie Politechnicznym w Puławach przerwało powstanie styczniowe.
Brał udział w powstaniu, zawarł wtedy przyjażń m. in. z Adamem Chmielowskim (który póżniej otrzymał duże wsparcie na cele dobroczynne od Jerzmanowskiego).
W 1864 r., zmuszony do emigracji po powstaniu, wyjechał do Paryża.
W 1873 r., został wysłany do Stanów Zjednoczonych przez francuskie przedsiębiorstwo, które prowadziło eksploatację gazu świetlnego.
Zakładał kampanie gazowe, kierował nimi, budował wytwórnie gazu; został nazwany ''człowiekiem, który oświetlił Amerykę''.
Opatentował kilkanaście wynalazków w dziedzinie gazownictwa.
Spędził w USA ok. 20 lat, zgromadził tam fortunę.
W 1895 r., po przyjeżdzie do Polski, kupił majątek w Prokocimiu i tu osiadł.
Zasłynął jako działacz społeczny, filantrop.
Ufundował m. in. szkołę ludową w Prokocimiu oraz Krzyszkowicach (Wieliczka), ochronki dla dzieci, wspierał działalność naukową, kulturalną.
W uznaniu zasług, ten wielki filantrop z rąk papieża Leona XIII otrzymał Order św. Sylwestra.
Wraz z żoną Anną nie mieli dzieci.
Jerzmanowski swój majątek - 1,2 mln koron (w przeliczeniu 365 kg złota) - zapisał na rzecz krakowskiej Akademii Umiejętności na nagrody dla wybitnych Polaków, religii rzymskokatolickiej, za niosące pożytek dla ojczystego kraju prace naukowe, literackie i działalność społeczną (stąd nazywano go ''polskim Noblem'').
Fundacja im. Erazma i Anny Jerzmanowskich wypłacała stypendia corocznie, do 1938 r.
Tekst:
(MM)
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 11 pażdziernika 2008 r.