Potoccy chcą rozwoju Krzeszowic

 

Rodzina Potockich, nawet jeśli odzyska majątek, nie chce blokować rozwoju Krzeszowic.

- To, że decyzję wojewody traktujemy jako bardzo duży sukces, nie oznacza, iż chcemy, aby spowodowała ona jakiekolwiek zaburzenia w funkcjonowaniu miasta - zapewnia ''Dziennik Polski'' Krystyna Bnińska - Jędrzejowicz, jedna ze spadkobierczyń.

- Nie wyobrażam sobie, aby np. szpital rehabilitacyjny nie działał tak jak działa.

Naszą intencją jest, aby go rozbudować.

Podobnie w przypadku Liceum Ogólnokształcącego - dodaje nasza rozmówczyni, choć podkreśla, że rodzina nie wycofa się ze starań o odzyskanie majątku w całości.

- Myślę, że rozmowy z władzami miasta, powiatu i województwa idą w dobrym kierunku.

Każdej ze stron zależy, aby Krzeszowice się rozwijały - twierdzi natomiast Jan Potocki.

Prawowici właściciele majątku mają jednak świadomość, że do ostatecznego oddania im dóbr droga jest jeszcze daleka.

- Gdyby nie odwołania, które od decyzji wojewody złożyły władze samorządowe, moglibyśmy już dziś pomyśleć o dalszym rozwoju miasta - mówi Krystyna Bnińska - Jędrzejowicz.

Tekst: (MAU)
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 18 pażdziernika 2008 r.


Zobacz Także

blog You tube facebook Twitter

Kontakt


E-mail: fortyck@fortyck.pl

Fortyck.pl