Plan ochroni wzgórze św. Bronisławy?
Salwator i wzgórze św. Bronisławy, najatrakcyjniejsze tereny w Krakowie, mają wreszcie swój plan zagospodarowania przestrzennego.
Radni mają jednak wątpliwości, czy uda się ochronić te tereny przed apetytami deweloperów.
To już druga próba zablokowania zabudowy wzgórza św. Bronisławy.
Pierwszy plan dla tego terenu powstał w 2005.
Rok później unieważnił go Wojewódzki Sąd Administracyjny, zapisy planu kwestionowali także właściciele działek, którzy planowali inwestycje na zielonych terenach.
Władze miasta uznały, że wzgórze św. Bronisławy nie może podzielić losu Woli Justowskiej, gdzie pomiędzy willami powyrastały bloki.
Radni szybko przyjęli uchwałę o przystąpieniu do kolejnego planu, prace nad nim trwały cztery lata.
Przez ten czas część inwestorów zdołało zdobyć pozwolenia na budowę.
- Plan tego nie anuluje.
Nie będzie również tego sankcjonował, dalej w tym miejscu będzie obowiązywał zakaz zabudowy - mówi Magdalena Jaśkiewicz, dyrektor Biura Planowania Przestrzennego Urzędu Miasta.
Oznacza to, że w tych miejscach za kilkadziesiąt lat nie będą mogły powstać następne budynki.
Nowy plan dla wzgórza św. Bronisławy, obejmuje także unikalny układ urbanistyczny Salwatora z willowym charakterem zabudowy mieszkaniowej.
W jego granicach mieści się wojskowa działka pod kopcem Kościuszki, którą Wojskowa Agencja Mieszkaniowa wystawiała kilka razy na przetarg.
Jeśli plan zostanie uchwalony - nie będą tam mogły powstać apartamentowce.
- Na terenie naszej Dzielnicy co chwila pojawiają się inwestycje, które wzbudzają kontrowersje, np. hipermarket na tyłach strzelnicy.
Gdyby plan zagospodarowania był gotowy, takie inwestycje nie byłyby tu możliwe - mówi Andrzej Hawranek, przewodniczący Dzielnicy VII Zwierzyniec.
W "siódemce" coraz więcej wydawanych jest pozwoleń na wysokie budynki.
- Wszyscy chcą budować w górę, bo działki są drogie - mówi Hawranek.
Pęd deweloperów przyhamował ostatnio kryzys.
- Teraz więc mamy dobry moment na uchwalenie planu - mówi Andrzej Hawranek.
Problem w tym, że plany zagospodarowania w Dzielnicy VII, gdzie znajdują się najbardziej atrakcyjne działki budowlane, są zaskarżane i uchylane.
- Dla naszej dzielnicy przygotowanych zostało kilkanaście planów zagospodarowania.
Prawie żaden nie obowiązuje - dodaje Andrzej Hawranek.
Część z nich zaskarżył wojewoda, który dopatrzył się błędów w planach, inne - właściciele działek.
Po doświadczeniach z uchylaniem planów urzędnicy nie są optymistami.
- Prawo daje możliwość zaskarżania planu przez cały czas, nie tylko w określonym czasie po jego uchwaleniu - mówi Magdalena Jaśkiewicz.
Nowością w planie dla Wzgórza św. Bronisławy jest to, że miasto zobowiązuje się do szybkiego wykupienia najbardziej atrakcyjnych terenów: od końca al. Waszyngtona po przełęcz Przegorzalską, czyli przy ścieżce spacerowej z kopca Kościuszki w stronę kopca Piłsudskiego.
Część tego terenu znajduje się już w rękach gminy, reszta ma zostać wykupiona.
Radni nie wykluczają jednak, że ugną się pod presją właścicieli działek i wprowadzą poprawki zezwalające na zabudowę części terenów.
- Jeśli nie będzie to skutkowało przedłużeniem pracy nad planami to możemy zaakceptować część wniosków o zabudowę, tak jak w przypadku planu dla otoczenia lasu Wolskiego - mówi Włodzimierz Pietrus, przewodniczący Komisji Planowania Przestrzennego.
Tekst:
(AM)
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 22 czerwca
2010 r.