Działka marzenie za kilka tysięcy złotych miesięcznie
Jeszcze kilka miesięcy temu Wojskowa Agencja Mieszkaniowa zachęcała potencjalnych nabywców pomysłami zabudowy 1,8 - hektarowej działki luksusowymi apartamentowcami.
Przeciwnicy zabudowywania terenów wokół najsłynniejszego kopca protestowali, strasząc wizją postawienia w tym miejscu nawet 10 - piętrowych bloków i namawiając władze Krakowa do przejęcia nieruchomości.
Organizowane przez WAM przetargi zakończyły się fiaskiem, bo nie było chętnych na wydanie co najmniej 13 mln zł za grunt, co do którego nie było pewności, że uda się w niego zainwestować.
Miasto nie znalazło pieniędzy na to, by przejąć nieruchomość i uchronić ją w ten sposób przed zabudową, a protesty ucichły.
I wtedy agencja wydzierżawiła nieruchomość uznawaną za jedną z najatrakcyjniejszych w Krakowie za kilka tysięcy złotych miesięcznie.
- To dla nas bardzo korzystne rozwiązanie - tłumaczy Grzegorz Lipiec, dyrektor krakowskiego oddziału WAM.
- Nie mamy kosztów związanych choćby z podatkiem od nieruchomości, do tego mamy z tego niewielki, ale jednak dochód.
A gdy tylko miasto znajdzie wolne środki finansowe, będziemy mogli wrócić do rozmowy o sprzedaży tej działki, na pewno z jakąś bonifikatą.
Zanim jednak do tego dojdzie, przez najbliższe pięć lat działką pod kopcem zabudowaną garażami będzie dysponować... teatr Bagatela.
- Gdy dowiedziałem się, że agencji nie udało się sprzedać tej nieruchomości, zapytałem, czy byłaby możliwość jej wydzierżawienia - opowiada Jacek Schoen, dyrektor teatru Bagatela.
- Od trzech lat szukałem magazynów na nasze dekoracje i rekwizyty, bo do tej pory były one rozproszone w 11 miejscach.
Nie dosyć, że teraz wszystko będę miał w jednym miejscu, to jeszcze taniej niż do tej pory.
Teatr nie będzie musiał płacić wysokiego podatku, bo nieruchomość jest wykorzystywana na cele kulturalne.
- To 15 proc. tego, co musiała płacić agencja - tłumaczy dyrektor Schoen.
Są już także plany ożywienia miejsca i udostępnienia go miłośnikom teatru.
Nie chodzi tylko o możliwość organizowania w tym miejscu ekspozycji dekoracji teatralnych, zdjęć i szkiców (m. in. Tadeusza Kantora), ale także o zaadaptowanie części pomieszczeń na sale prób i miejsce przedstawień z udziałem młodych aktorów.
Dyrektor Schoen nie chce zdradzać szczegółów, bo pomysł jest dopiero przygotowywany i wymaga załatwienia wielu formalności, także w Warszawie.
Przyznaje jednak, że chodzi o coś na wzór szkoły aktorskiej dla nastolatków, w której uczono by ich manualnych technik (dykcji, ruchu, tańca).
Na razie jednak teatr musi borykać się z bardziej prozaicznymi problemami, jak przywrócenie dostaw energii elektrycznej, odetkanie rur kanalizacyjnych, doprowadzenie bieżącej wody.
Opisy do załączników:
1 - Powojskowa 1,8 - hektarowa działka jeszcze długo nie zostanie zabudowana
Tekst:
Grzegorz Skowron
Zdjęcie: Anna Kaczmarz
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 15 czerwca
2011 r.