Cicha sprzedaż
Dworek przy ul. Koszykarskiej 29,
jak odkryli wczoraj radni Komisji Kultury,
Promocji i Ochrony Zabytków, niszczał z
niewiadomych powodów od roku.
A teraz, bez większych dyskusji, miał zostać
wystawiony na sprzedaż.
Dlaczego?
Należący do miasta, pochodzący z roku 1880,
dworek ponad rok temu opuszczony został
przez mieszkańców, którym przydzielono lokale
zastępcze.
Z budynkiem przez ten czas nie działo się
nic, co oznacza, że został wystawiony na
niszczące działanie czynników atmosferycznych
oraz wandali.
Obecnie sam dworek wyceniono na ponad 56
tys. złotych, a otaczające go, liczące w
sumie kilkadziesiąt arów działki na około
300 tys.
Budynek nie został wpisany do rejestru zabytków,
ale figuruje w ewidencji konserwatorskiej
jako element dawnego zespołu dworsko - folwarcznego
w Płaszowie.
Obecnie znajduje się w pieczy Zarządu Budynków
Komunalnych, który właśnie postanowił wystawić
go na sprzedaż.
Odbyło się już nawet I czytanie projektu
uchwały w tej sprawie na sesji Rady Miasta;
projekt uzyskał również pozytywną opinię
Komisji Mienia i Rozwoju Gospodarczego.
Radni Komisji Kultury, Promocji i Ochrony
Zabytków byli wstrząśnięci całą sprawą i
sposobem jej załatwienia.
- Ja znam ten dworek - mówił radny Bolesław
Kosior.
- Rok temu oglądałem go w ramach komisji
inwentaryzacyjnej.
Był opuszczony, bez lokatorów, ale w całkiem
dobrym stanie.
Dworek rozpoznał również radny Stanisław
Kozak.
- Był całkiem dobry dach, były szyby i instalacje
- opowiadał.
- Oczywiście, wymagał remontu, ale obecnie
jest całkowicie zdewastowany.
Jak relacjonował radny Kozak, plany co do
dworku miała Rada Dzielnicy XIII - mieszkańcy
prosili o uruchomienie tam przedszkola.
Apele rady jednak nie doczekały się odzewu.
Teraz ZBK uznał, że dworek jest w tak złym
stanie, że miasta nie stać na ponoszenie
olbrzymich kosztów remontu i należy go sprzedać.
Radni byli jednak sprawą zbulwersowani.
- Cena jest niezwykle niska.
Jest nie do przyjęcia - stwierdził radny
Jan Białczyk.
- Miasto przyjęło przecież zasadę, że nie
będzie się wyzbywać nieruchomości, które
mają wartość zabytkową bądż historyczną
- dodał radny Kosior.
Komisja postanowiła wnioskować do Rady Miasta
o zdjęcie tego punktu z porządku obrad najbliższej
sesji.
Wystosowano również wniosek do prezydenta
miasta o zbadanie, jak mogło dojść do takiego
zaniedbania oraz o rozważenie możliwości
wykorzystania dworku na potrzeby mieszkańców.
Tekst:
(SIE)
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 21 pażdziernika
2005 r.