Kopiec Kościuszki zmalał o pół metra
Kopiec Kościuszki osuwa się i skręca.
Z powodu ulewnych deszczów może dojść do katastrofy.
Konieczne jest więc jego zabezpieczenie.
Na to potrzeba 5 - 8 mln zł.
- Kopiec leży na działce skarbu państwa.
Nie możemy więc inwestować środków budżetowych.
Liczymy jednak na to, że pieniądze znajdzie wojewoda.
Już prowadzone są działania w tej sprawie - informuje Jerzy Marcinko, dyrektor Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta Krakowa.
Na zamównienie tego wydziału za ponad 1 mln zł przeprowadzono badania geologiczne kopca.
Sfinansowano je z pieniędzy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Podczas badań geolodzy wykonali w stożku kopca i jego otoczeniu liczne odwierty - niektóre sięgały nawet głębokości 100 metrów.
Dzięki badaniom wiadomo, w jaki sposób zapobiec katastrofie budowlanej kopca Kościuszki, który w ciągu ostatnich 10 lat obniżył się o około pół metra.
W ramach badań kopiec jest monitorowany.
To jednak nie wystarczy.
- Prace zabezpieczające kopiec są koniecznością - przyznaje Krystyna Śmiłek, geolog powiatowy Urzędu Miasta Krakowa.
Dyrektor Marcinko wyjaśnia, że prace można byłoby przeprowadzić w ramach programu zabezpieczania osuwisk.
Teraz Urząd Miasta czeka, że wojewodzie uda się pozyskać środki z tego programu.
Dyr. Marcinko mówi też, że jest również możliwość szukania pieniędzy w ramach zapobiegania katastrofie budowlanej.
- To wiązałoby się jednak z rozebraniem 10 metrów kopca od jego wierzchołka.
Myślę, że na coś takiego trudno byłoby o przyzwolenie społeczne - mówi dyr. Marcinko.
Na razie uznano, że w przypadku kopca mamy do czynienia z osuwiskiem.
Tekst:
Piotr Tymczak
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 7 maja
2013 r.