Bez wyjeżdżania na kopiec
Mieszkańcy ulic Maryewskiego i Kopiec
Krakusa wnioskują o ustawienie na nich stosownych
znaków i tablic informacyjnych, które ograniczą
ruch samochodowy i parkowanie w sąsiedztwie
kopca Krakusa.
Inicjatywę poparł Zarząd Rady Dzielnicy
XIII.
- Wciąż odbieramy sygnały od mieszkańców,
że na ulicach bezpośrednio przylegających
do kopca Krakusa jest coraz większy ruch.
Coraz częściej zdarzają się tam przypadki
wyjeżdżania na kopiec rowerami górskimi,
motorami, a nawet samochodami.
Ustawienie odpowiednich znaków jest więc
niezbędne.
Pojazdami powinni tam dojeżdżać do swoich
posesji tylko mieszkańcy.
Pozostałe osoby mogą parkować np. w okolicy
przystanku kolejowego Kraków - Krzemionki
i podejść kawałek pod kopiec - przekonuje
Ryszard Kobiałka, przewodniczący Rady Dzielnicy
XIII.
Jej zarząd dzielnicy zwrócił się do Biura
Planowania Przestrzennego z prośbą o uwzględnienie
uwag mieszkańców ulic Maryewskiego i Kopiec
Krakusa na etapie wyłożenia do publicznego
wglądu projektu miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego ''Krzemionki''.
Mieszkańcy proponują, aby zachować istniejący
charakter ul. Maryewskiego jako ciągu pieszo
- jezdnego (droga nie ma chodników ani poboczy),
obniżyć w projekcie planu kategorię ul.
Maryewskiego z drogi dojazdowej na ciąg
pieszo - jezdny na całej długości (co zmniejszy
szerokość w liniach rozgraniczających, a
tym samym zabezpieczy na przyszłość istniejący
drzewostan przed wycinką) oraz ograniczyć
wielkość placu nawrotowego przy ul. Kopiec
Krakusa.
- Powinien on służyć jedynie do wyznaczonego
celu.
Tymczasem obecnie plac nawrotowy wykorzystywany
jest przez zmotoryzowanych zwiedzających
jako parking - informują mieszkańcy.
Skarżą się, że plac nawrotowy coraz częściej
jest też traktowany przez przyjeżdżających
samochodami w porach wieczornych i nocnych
jako miejsce libacji i baza wypadów na kopiec.
Tekst:
(TYM)
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 8 sierpnia
2006 r.