Projekt żle zrozumiany?
- To będzie profanacja - mówią architekci
ze Studia Plan o pracy, która wygrała konkurs
na opracowanie koncepcji zagospodarowania
przestrzennego terenów byłego Obozu ''Płaszów''.
Konkurs rozstrzygnięty został pod koniec
marca.
Spośród 9 prac wybrano koncepcję Grupy Projektowej
''Proxima''.
Sędziowie przyznali I miejsce za ''pełną
wrażliwości kompozycję przestrzenną przy
minimalnej interwencji w istniejący teren
oraz za właściwie wyważoną relację pomiędzy
funkcją memoratywną a parkową''.
II nagrodę otrzymało Zvi Hecker Architekt
Berlin.
Krzysztof i Piotr Bieniowe ze Studia Plan,
którzy sami uczestniczyli w konkursie, uważają,
że sędziowie w ogóle nie powinni brać pod
uwagę koncepcji Grupy ''Proxima'', ponieważ
- ich zdaniem - nie spełnia ona warunków
konkursu.
Jednym z najpoważniejszych argumentów wysuwanych
przez Studio Plan jest zagrożenie profanacją
zbiorowych mogił znajdujących się na tym
terenie.
- Ta koncepcja wymaga wykopów pod fundamenty
- mówi Krzysztof Bień.
- A tam znajdują się zbiorowe groby około
10 tysięcy ludzi.
Naruszone zostaną ich szczątki.
Bień nie ukrywa, że jego zainteresowanie
tą sprawą ma kontekst osobisty - jego brat
został w obozie rozstrzelany.
Borysław Czarakcziew, współautor zwycięskiego
projektu, podkreśla, że jego koncepcja ma
właśnie podkreślić tragedię tego miejsca.
- Nasz projekt został widocznie żle zrozumiany
- mówi.
- To przesadzone subiektywne odczucia.
Wydaje mi się, że grają tu rolę emocje,
a nie sprawy merytoryczne.
A określenie ''profanacja'' to naprawdę
poważne nadużycie.
Zapowiada publiczną prezentację swojej koncepcji
w ciągu najbliższych paru dni.
Karolina Pacholewicz, sekretarz konkursu,
wyjaśnia, że termin składania protestów
minął w ubiegły piątek i jeszcze nie wiadomo,
jak wiele ich wpłynęło.
- Teraz będzie ustalany termin spotkania
sędziów - dodaje.
- Każdy protest będzie rozpatrywany indywidualnie.
Tekst: (SIE)
Źródło: ''Dziennik Polski'' z dnia 11 kwietnia
2007 r.